Trudno byłoby mi znosić upośledzenie Julka, gdyby nie jego wzajemność. W uśmiechu, uczuciach, przytulasach. Na tej płaszczyźnie komunikacja między nami jest na szóstkę. Z plusem.
Codzienny front opieki nad Julkiem obejmuje babcia Aldona. Tyły zabezpiecza wsparciem niebylejakim babcia Krysia. Bywa, że zastępuje babcię Aldonę. Trudno byłoby mi ogarniać codzienność bez ich udziału.
- Mamuś, ta literka mi nie wyszła! - narzeka Krzyś wyjeżdżając poza linię.
- Trudno! Następnym razem wyjdzie ci lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz