Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma.
Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi.
Dumna z nich ja!
Strony
▼
środa, 16 października 2013
Pierwszy spacer
Powstrzymać tornado? Nie można. No chyba, że zaangażuje się Supermana albo Batmana. Albo do akcji wkroczy Mama - Kobieta do Zadań Specjalnych.
Po prawdzie zatrzymać nie mogłam, ale kierunek zmieniłam.
Więc zgodnie z zalecaniem pani doktor dziecko nie biegało, a energię sobie wyszumiało.
Pierwsza pochorobowa świeżyzna jesienna zaliczona.
Wracamy do zdrowia. :)
Krzyś! :) cudownych masz synów ;))
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę. :D
UsuńChłopcy cudni, ale zdjęcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Boskie :D
OdpowiedzUsuń