Bianka lat 10, koleżanka Julka po fachu, siedzi i ogląda telewizję. Podchodzi do niej Julek i konfidencjonalnie oznajmia:
- Duch.
- Nie ma ducha. - odpowiada Bianka.
- Duch. - nie daje się zbić z tropu Julek.
- Nie ma ducha. - mniej pewnie rzuca Bianka.
- Tak. Duch. - zupełnie serio opowiada Julek.
Bianka uciekła.
Julek poszedł dalej. Nieustępliwy fan "Upiora z opery" i autor pierwszego w swoim życiu dialogu.
Się dzieje :)
E! To on już normalnie gada!!
OdpowiedzUsuńNie no, to za dużo powiedziane. :) Do gadania jeszcze długa droga, ale coś zaczyna się dziać w tej kwestii.
Usuń