Zapytałam raz Krzysia, czy to jest dla niego jakiś problem, że Julek ma zespół Downa.
Spojrzał na mnie jak na kosmitę co to zadaje niezrozumiałe pytania.
- Nie. Przecież to normalny chłopczyk. Czasem tylko trzeba mu dłużej wszystko tłumaczyć.
Życzyłabym sobie, żeby tak właśnie był postrzegany Julek. Na placu zabaw, w sklepie, w kontakcie z innymi ludźmi. Normalny chłopczyk, któremu czasem trzeba dłużej tłumaczyć.
Złota rybko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz