Julek sam urzęduje w pokoju, ja w kuchni walczę z obiadem. Słyszę:
- No nieee.
- No nie.
- Goool!
- No nieee.
- Gol!
- Gol!
Julek bawi się w zorganizowaną przez siebie na prędce zabawę.
Różne mu chodzą po głowie pomysły. Ta seria zyskuje moje uznanie. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz