Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma.
Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi.
Dumna z nich ja!
Strony
▼
piątek, 29 marca 2019
Rekrutacja wyniki
To będzie najkrótszy i chyba najbardziej oczekiwany post.
Kasiu, trasę mam obcykaną na cacy. Wszak od dziewięciu lat pomykam tędy do pracy. Julka szkołę mam po drodze, idealnie do zjazdu i wysadzenia go. To po pierwsze. Po drugie do powiatowej (nie tej w Helenowie), pod którą Julek teoretycznie podlega i musiałby zostać tam przyjęty, gdyby nie było dla niego miejsca w obu warszawskich szkołach, do których aplikowaliśmy, miałby 35 km. Na Żoliborz mamy 30. A że z Julka ranny ptaszek, to pobudki o 5:30 nie powinny być dla niego traumą. ;) Damy radę! :)
Jeszcze raz serdecznie gratuluje!! Tylko dojazdy mnie przerażają.! Szczególnie w zimie!
OdpowiedzUsuńKasiu, trasę mam obcykaną na cacy. Wszak od dziewięciu lat pomykam tędy do pracy. Julka szkołę mam po drodze, idealnie do zjazdu i wysadzenia go. To po pierwsze. Po drugie do powiatowej (nie tej w Helenowie), pod którą Julek teoretycznie podlega i musiałby zostać tam przyjęty, gdyby nie było dla niego miejsca w obu warszawskich szkołach, do których aplikowaliśmy, miałby 35 km. Na Żoliborz mamy 30. A że z Julka ranny ptaszek, to pobudki o 5:30 nie powinny być dla niego traumą. ;) Damy radę! :)
Usuń