We wtorek zaliczyliśmy kontrolę u kardiologa.
Niedomykalność julkowej zastawki nie powiększa się. Nadal między drugim a trzecim stopniem. Przecieków brak. Łata - mimo upływu prawie trzynastu lat od zabiegu - trzyma się pięknie.
Pani doktor zleciła holter. Pod koniec lutego pojedziemy z Julkiem na oddział, gdzie urządzenie do pomiaru rytmu serca zostanie mu założone na dobę. Wrócimy do domu z ustrojstwem i spędzimy dzień i noc z kabelkami. Miesiąc później w ramach teleporady będę poinformowana o wynikach badania. Ubiegłoroczne badania na oddziale wykazały arytmię u Julka. Arytmię tak nieznaczną, że prawie w granicach błędu. Trzeba jednak kontrolować.
Dostaliśmy zalecenie codziennego suplementowania Julka magnezem. Wdrażamy w życie.
Kolejna kontrola za rok, w przychodni. Udało mi się zapisać od ręki. 11 grudnia 2024 r., g. 9:00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz