poniedziałek, 20 lutego 2017

Ferie

Ferie w toku.
Upływają nam na zmaganiu się z katarem (ja), kaszlem, w zasadzie już jego resztkami (Julek), pracą (Radek) i zimowymi atrakcjami (Krzyś). Starszy syn wywieziony zaraz na początku ferii do babci Krysi i dziadka Ludwika, rządzi i czuje się tam świetnie. Podobno tęskni. Ale tylko trochę.
Popołudnia bez obowiązków szkolnych i treningów, bez zajęć logopedycznych zrobiły się dłuuuugie. Wcale nie przez to, że jaśniej na dworze. Pralka rzadziej w użyciu (jednego ludzia do obróbki ubyło), a i łóżko nasze nagle szerokie, bo nawet Julkowi nie chce się do nas nocami chadzać, przemykać, biec boso pędem, jak brata brak.
Nieoficjalnie brak Krzysia doskwiera nam wszystkim.
Oficjalnie jesteśmy twardzi. No i tęsknotę za nim łagodzą pomyślne wieści i głos szczęśliwego dziecka. Od zawsze babcia Krysia i Krzyś tworzyli zgrany duet.
Ranking zimowych dyscyplin sportowych Krzysia: narty, sanki, łyżwy. Z niecierpliwością czeka na kolejne zajęcia z instruktorem. :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz