czwartek, 11 maja 2017

Zamówienie

Julek przyszedł do kuchni i zamówił kolację:
- Mama, chleb, samo i totidor.
I wszystko jasne.
Jasne po dłuższej zabawie w odgadywanie, co autor miał na myśli.
Wreszcie głodny syn wsunął kanapki z masłem i pomidorem. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz