środa, 9 sierpnia 2017

Wakacje morze

Kilka dni zajęło nam wejście w rytm nadmorskiego wakacjowania. Rytm bez większych zgrzytów, otarć i żalów. Krzyś znalazł kumpli do gry w nogę, Julek swoje wiaderko, które z zieloną jaszczurką vel kameleonem spełniają doskonałą rolę towarzyszy plażowania. Wspólnie łazimy po śniadaniu nad morze, po obiedzie na gokardy i lody, a popołudniami staje się rozłam. Krzyś z kolegami gania po ośrodku, gra w piłkę i znika nam z pola wiedzenia. Towarzystwo rówieśników górą. A my z Julkiem wędrujemy na plażę i gofry. Taplamy się w morzu, razem budujemy zamek dla jaszczura, gramy w piłkę. Julek to doskonały towarzysz codzienności.
Każdy z synów ma swój świat. Coraz bardziej od siebie odległy. Dzisiaj mnie to nie martwi. Nad wszystkim czuwa silna więź braterska.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz