Julek wszczyna bunt. Natychmiastowy, gwałtowny, huraganowy. Próbuję okiełznać to rozpączkowane "nie".
Mija nas para. Dzieli się między sobą komentarzem:
- Jak dobrze, że nasi terroryści wyrośli już z tego etapu.
Kurtyna.
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz