czwartek, 26 października 2017

Motywacja i rura

Samodzielność to słowo klucz w rozwoju Julka. I wieloetapowa, rozłożona na lata praca, której nie pomagają wiotkość mięśni, ograniczenia intelektualne, brak motywacji.
Ale gdyby samodzielne mycie zębów, siebie, ubieranie, kiedyś w przyszłości w ogóle życie, było rurą - taką zakręconą podwójnie, ze spadkiem mocnym i łagodnym, długą, najlepiej jak most Siekierkowski - to Julek byłby zespołowym mistrzem w ogarnianiu siebie i swoich potrzeb.
Bo rura to dowód na to, że nieważne są wiotkość mięśni i ograniczenia intelektualne, kiedy jest motywacja. A motywacja jest, bo jest uwielbienie dla sprawy. Jest pasja, jest radość, jest życie. Co za frajda!
Julek opanował do perfekcji samodzielne wchodzenie po mokrych schodach na pięterko, gdzie jest właz do rury. Doskonale rozróżnia czerwone - stop, zielone - jedź. Świetnie udaje, że go to nie dotyczy. Zjeżdża w dół. Z szaleńczym uśmiechem wpada w wodę (brodzik u wylotu rury). Strzepuje krople wody jak wodny skrzat - lekko i z wdziękiem. Woła do mnie: - Jeszcze raaz! I nie czekając na odpowiedź gna do góry. Sam. A ja stoję i liczę kolejne rundy: jeden, dwa, trzy, szesnaście... Mógłby tak bez końca.
Motywacja. Bez niej wszystko idzie jak po grudzie.


Autorem filmu jest Krzysztof Kosewski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz