Nuci melodycznie, raz cicho i na cały regulator.
Dla urozmaicenia zmienia tekst.
Śpiewa "nie ma gola, nie ma gola" albo "coca-cola, coca-cola" albo "moja mama-moja mama".
Normalnie twórczy rozkwit zalicza.
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz