wtorek, 5 grudnia 2017

Pizza

Piekarnik, który dokumentnie wyzionął ducha, trzeba było zastąpić nowym. Zakup internetowy. Dostawa pod samiuśkie drzwi. Rozbebeszony z ochronnej pianki i styropianu stoi i błyszczy nowością.
Julek obchodzi, patrzy, podziwia. Wokalizuje:
- Ooooo!
- To nowy piekarnik.
- Nowy. Piec.
- Tak. Będziemy piec ciasto.
- Nie ciasto. Pica.
I tak na wyartykułowane życzenie Julka piekarnik zadebiutował pieczeniem pizzy. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz