środa, 24 lutego 2016

Samogłoski w grupie

Środa była dla mnie łaskawa.
Julek pracował. Zachęcony perspektywą kolorowania kartek, które wcześniej mu przygotowałam (wszystkie zadania zapisane przez panią Justynę w zeszytach, muszę wyprowadzać na zewnątrz, bo Julek na zeszyty reaguje alergicznie i z automatu odmawia współpracy, gdy widzi skoroszyt w pobliżu). Kiedy odechciewało mu się kolorować, zaznaczałam fragment rysunku, który miał jeszcze pokolorować, żeby zakończyć zadanie. Skutkowało. Potem powtarzał za mną samogłoski (pojedyncze czyta bezbłędnie, w grupie zlewają mu się w całość, stąd ćwiczenie).
Na znajdź "takie samo" (ostatnie na zdjęciu) zabrakło ochoty. Nie naciskałam.
Za to Julek odrobił dziesięciominutowe słuchanie sylab. I zaliczył buźkę z uśmiechem.

Do wykonania kartek potrzebowałam:

drukarki
nożyczek
kleju
kartek z bloku technicznego
flamastra
Czas wykonania pomocy (wszystkich łącznie jest 6): 15 minut.

Rozwijam skrzydła i wznoszę się na wyżyny kreatywności swej. Ha, ha, ha...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz