poniedziałek, 20 lutego 2012

Porządki


Krzyś czasami wchodzi do łóżeczka Julka. Ot, tak dla towarzystwa. Albo dla zabawy.
Niedzielne popołudnie. Julek po drzemce buszuje w łóżeczku. Krzyś zgrabnie przelazł do niego przez ramę łóżka. Julkonek uchachany, Krzyś uchachany. Ale czegoś brakuje. Krzyś z powrotem ładuje się na zewnątrz i zaczyna przerzucać do łóżeczka zabawki. Obok Julka lądują samochodziki, jakiś samolot z połamanym skrzydłem, pluszowy renifer, wagoniki z pociągu, zawartość pudła z klockami.
– Hola, hola! Stop! - wołam. Ale patrzę... Julek wniebowzięty, Krzyś tak samo. Odpuściłam. Nawet te ich porządki.
Bo oto siedzą razem i przez przerwy między szczebelkami wyrzucają zabawki na zewnątrz. Bo w łóżeczku bałagan. Czysta radość.   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz