czwartek, 18 grudnia 2014

Fryzura

Debiut fryzjerski Julka był bardzo udany. Potem w czerwcu katastrofa (wszyscy obecni w zakładzie zaangażowani w zajmowanie Julka podczas strzyżenia - głównie zawiodła cierpliwość mistrza nożyczek). Julek na pół roku wrócił pod skrzydła taty. Dawaliśmy radę.
Ale. Ale co strzyżenie profesjonalne, to i wygląd inny.
Ale drugie. Najlepiej uczy się zachowania przez doświadczenie.
Ale trzecie. Ale trzeba znaleźć osobę, która lubi i umie strzyc dzieci. czyli cierpliwą i opanowaną.
Zabraliśmy Julka do babeczki, która strzyże Krzysia. Najzwyklejszy zakład fryzjerski, w mieścinie pod Warszawą, z kącikiem do zabawy dla dzieci. Najpierw Krzyś poszedł pod nożyczki. Julek miał obserwować, a potem naśladować. Zajął się pudłem z zabawkami.
Wreszcie przyszła kolej na Julka. Usiadł ze swoim sztandarowym "ne". Ale jak tylko się okazało, że może mu towarzyszyć nieziemsko chuda żyrafa, którą wyhaczył w pudle, uspokoił się i dał się strzyc. Z niewielką moją pomocą. Można? Można.
Przy okazji zmienił się z lekka image Julka. Z pazia przekształcił się w chłopca, na oko prawie czteroletniego. ;)
Uwaga! Uwaga! Przed Państwem nowy Jul!

Przed
  Po:
 
Wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać. Julek zaczął współpracować ze mną przy robieniu zdjęć. I całkiem na serio strzela miny, a ja fotki. Więc Julek w nowej fryzurze, odsłon kilka. :)




Ostrzyżeni razem

4 komentarze:

  1. krótko ale CUDOWNIE:):*
    alat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochany model. Jak pozuje to dobrze się czuje w nowej odsłonie .

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękny Jul! Fryzura zaiste profesjonalna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy :) Zadowoleni jesteśmy z nowej fryzury Julka. Bo dobrać nie jest łatwo. No i Radek zostanie zwolniony z obowiązku domowego fryzjera ;)

    OdpowiedzUsuń