niedziela, 22 lutego 2015

Pi-bu-ma

Przychodzi młodszy i mówi: -Pi. Chce pić. Rzucone prosto w oczy: -Bu! - wsparte odpowiednim gestem znaczy, że dziecię me ma ochotę na bułkę. Innym razem, że but się rozpiął albo zgubił. I piątkowa wisienka na torcie: -Ma! na widok mój w przedszkolu.
Mowa spontaniczna majaczy na horyzoncie.
Z pamiętnika gadającego Julka.
Czujna Straż Matczyna

8 komentarzy:

  1. Jest Pani cudowną Matką. Będzie mówił, wszyscy na to czekamy i myślimy o Nim. Będzie dobrze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta...już zaczął....cierpliwości.Zacznie Was zaskakiwać słowami,już niebawem....trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale Martuniu już początki są, to pójdzie dalej.Nasza Natalia po swojemu nadaje dużo ale my jej nie rozumiemy i ona bardzo się na nas wkurza.Ale ostatnio są postępy. Było mama i dziadzi am, pi czyli (pić). Doszło wyraźne tato i czasem baba, ale często do mnie mówi mamo, ale to brak chyba mojej konsekwencji.Pozdrawiam:):*:* Alat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, coś zaczęło się dziać.:) To efekt ogromnej i systematycznej pracy p. Agaty, która prowadzi go w przedszkolu. Plus rozwój własny Julka. Pozdrawiamy was mocno i ciepło.

      Usuń
  4. Marto, super, że Julek się rozkręca:) Życzę Wam, żeby nabierał w tym rozpędu.
    Pozdrawiamy Was gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marta, cieszę się bardzo, że mowa Julka kiełkuje na wiosnę:) Oby tak dalej, niech się chłopak rozgada jak najszybciej!
    pozdrowienia!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń