Zmarła Madzia - zakątkowa koleżanka Julka. Jego rówieśnica.
W święta zachorowała na ospę. Z powikłaniami trafiła do szpitala. Pojawiła się martwica. Wczoraj operowano Ją, żeby ratować życie. Nie udało się.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie rozpaczy Jej mamy.
Nie wyobrażam sobie, żeby mogło zabraknąć Julka. Madzia odeszła... (*)
Jak można żyć bez Słońca?
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
(*)...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo. :(
OdpowiedzUsuńOspa to podstępna choroba. Sami mało nie straciliśmy Czwartego, Zimne dreszcze mnie przechodzą na samo wspomnienie. Brr!
Nie znajduję słów... Życie - zbyt kruche :(
OdpowiedzUsuń