Zaopatrzeni w piankę montażową za 11 zł, dobry humor i farby plakatowe moi synowie pod wodzą Radka wyruszyli na poszukiwanie zimy.
Trochę im zeszło (ile dokładnie to nie wiem, bo mnie przy tym nie było), ale wyczarowali bałwana, którego ciepło się nie ima.
Potem ja wróciłam z plasteliną. Którą Krzyś obrabia wprawnie i udanie, Julek w trakcie kursu dla początkujących wałkuje ruloniki.
Poszło nam nieźle i w domu bałwaniasto się zrobiło.
Uwaga! Reklamacji nie uwzględniam. Jaka zima, takie bałwany. :)
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Bałwany piękne,co chyba oznacza,że zima też taka :) Pomysłowość Wasza godna podziwu.
OdpowiedzUsuńOsobiście to ja bym chętnie przy takich pozostała. :) Śnieg i mróz znoszę kiepsko.
Usuń