Krzyś odkrywa gry planszowe. Ostatnio ulubioną jest „Chińczyk”. Trudno nam grać przy Julku, bo ten torpeduje planszę z pionkami. Ale
znaleźliśmy zadanie dla Julka. Rzuca kostką. Robi to bezbłędnie. Jak rzuci, to
kostka leeeeci i zawsze jest sprawiedliwie. Szóstka wyrzucona przez Julka nie
jest na pewno „ustawiona”. ;)
Dziś rozłożyliśmy „Super driver” grę inspirowaną kreskówką
„Auta”. Wersja z pstrykaniem. Była zabawa. Nawet Julek się zaangażował … w
podgryzanie kart z zadaniami. A gdy znudził się (z Krzysiem w tym czasie
pokonałam tor wyścigowy i pustynię, by na ostatniej prostej rozstrzygnąć
wygraną), dobrał się do toru. Jeden chwyt i była dziura w naszej drodze. :))
Krzyś twierdzi, że Julek to trąba powietrzna. Jak coś dotknie, to leci w górę albo
w bok. Coś w tym jest. Rzucać wszystkim to Julek potrafi.
Chłopcy w grze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz