I przyszła ta chwila, gdy trzeba się przed Julkiem chować z
jedzeniem. Choćby był po obfitym posiłku, gdy widzi, że ktokolwiek przekąsza
cokolwiek, jest przy jedzącym. I buczy. Sępi kawałek.
Stałam się Matką od Biszkoptów. Gdy wracam z pracy, Julek
zaraz przy mnie staje, wyciąga ręce i choć gagatek nie gada, zrozumiale kieruje
wyprawą do kuchni. Wie, w której szafce. Domaga się deseru. Mlaszcze, cmoka,
chce biszkopta. Dam, radość pełna. Nie dam, płacz wielki, protest, bunt.
Zagaduję, ręką mnie odpycha. Daję coś w zamian, rzuca obrażony. Muszę na wyżyny
swojej pomysłowości się wspiąć, żeby głowę Julka oderwać od świdrującej ochoty
na małe co nieco.
W tygodniu trudno jest zgrać nasze posiłki. Zjadamy więc
obiad na kolację Julka, żeby w tym samym czasie pożywić się wspólnie. To najlepsza
metoda na naszego buczącego nie-głoda.
Pilnujemy diety Julka. Pięć posiłków, mniej więcej o tej
samej porze. Słodycze w minimalnych ilościach. Czekolada wycofana. Na cukierki
embargo. Żeby nie było ciężko, nie ma lekko nasz chłopak.
Bo jak to mawia mój Radek: - To żaden sukces nakarmić Julka.
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Nie je - źle. Je- też nie dobrze. Ciężko znaleźć kompromis.
OdpowiedzUsuńTak, wiem, o czym piszesz, choć obaj i Krzyś i Julek jeść lubią. Z Julkiem o tyle muszę bardziej uważać, że zespołowe łasuchowanie jest nieodwracalne w skutkach. To znaczy, jak Julek przybierze na wadze za wiele, to bardzo trudno będzie się jej pozbyć. Dużo trudniej niż u zdrowego dziecka. A Julek dodatkowo jest sercowy. Z którejkolwiek strony się na to nie spojrzy - musimy walczyć o dobre zwyczaje żywieniowe. :)
UsuńHej, mam na imię Magda. Trafiłam do ciebie przez przypadek. Też mam dwóch synków i młodszy ma na imię Julek:)
OdpowiedzUsuńTrochę poczytałam archiwum i na pewno zostanę na dłużej.
Witaj Magdo na naszym pokładzie :) Będzie mi miło gościć cię u nas. Zapraszamy do odwiedzin. :)
UsuńMamy Julków łączcie się! :))
OdpowiedzUsuńChyba "łączmy", co nie, Kasiu? Julki to fajne chłopaki :)
Usuń