środa, 18 grudnia 2013

Pierniczki skandynawskie

Ciasto na pierniczki wspólną parą ruszyło i się ukręciło. Teraz się chłodzi. Produkcję uskutecznimy jutro.
Zakwas na barszcz w cieple leniwie stoi i się robi. Mój pierwszy w życiu.
Rękawy podwinięte, co by św. Józef mógł do rodziców wesoło pomachać. Jutro próba kostiumowa.
Czyli uruchomiliśmy wielkie przedświąteczne odliczanie. Ha!



3 komentarze:

  1. jak dom zaczyna pachnieć pierniczkami, to święta faktycznie za pasem!:) Całe szczęście, że masz chętnych pomocników! Marta, ja mam na nie przepis od Ciebie i chciałam je robic z Helenką, ale wydawało mi się, że się je wyrabia na stole, a na zdjęciu widzę, że chłopaki miksują?!:)
    pozdrowienia cieplutkie! Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonka, w pierwszym etapie miksujemy (masło, miód, cukier, przyprawy), dodaję ubitą śmietanę i potem wszystko wywalam na stolnicę, gdzie czeka odmierzona mąka. Czas na drugi etap, czyli wyrobienie wszystkiego w jednolitą kluchę. Którą chłodzę, a dziś - z pomocą chłopaków - będę wałkować i wyciskać kształty pierniczkowe. :)

      Usuń
    2. dzięki za podpowiedź! no to jutro zabieramy się do roboty!:) A Ty zaczynasz upragniony świąteczny urlop - cieszę się bardzo! Zwolnij trochę i regeneruj się Kochana na maxa!:)

      Usuń