I znów jestem w Wigilii.
Ten dzień wyznacza rytm roku. Mojego każdego roku.
Minione wigilie emocjonalnie bywały różne. Zawsze w kręgu najbliższych. Z tym samym arsenałem smaków, kolorów i zapachów.
Był szereg wigilii, w których od karpia ważniejsze były prezenty pod choinką. Potem prezenty ustąpiły miejsca opłatkowi. I jeszcze komplet wigilii z nadzieją, że to ostatnia taka w pojedynkę.
Dziś uczucia i emocje są na swoim miejscu, w idealnej równowadze.
Radek ze mną, dzieci przy nas i rodzice z nami.
Znalazłam się w spełnionym marzeniu.
Życzę Wam tego samego!
I jeszcze Wesołych, Zdrowych Świąt. :)
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Kochani życzymy Wam Zdrowych, Radosnych Świat Bożego Narodzenia. Niech wszystkie życzenia nasze i Wasze się spełnią:*
OdpowiedzUsuńMoże za rok, może za rok... Może też tak będę...
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam, pewno, że na każdej wyspie tak można :)
Usuń