sobota, 19 kwietnia 2014

Wesołych Świąt!

Szykowanie świąt przy Julku, który intensywnie przechodzi fazę "ne" i "au", czyli działa w opozycji i nabija guzy, jest wykonalne, ale wymaga złóż cierpliwości. Tych brak w naszym regionie. Zatem z nadzieją wyczekiwałam Julka drzemki, którą musiał zaliczyć po rajdzie na podwórku. Zwykle wtedy wybiera kierunki odwrotne do naszych, włazi na wszystko i spada jak na statystykę przystało - co jakiś czas (przy tym syrenę włącza na swoje widzimisię, mama nie mówi, siniaki kolekcjonuje).
Więc, gdy zasnął, miałam dwie godziny na przygotowanie większości. W spokoju.
Bo Krzyś to już inna liga. Potrafi zorganizować sobie czas, a nawet zaangażować się w pomaganie mamie i tacie.
Ze święconką wróciliśmy popołudniu.
I od tej chwili nic nie robię.
Świętuję. :)
Czego i wam życzę.
Świętowania w sobie, z rodziną, w ciszy, z przyjaciółmi, ze spokojem w sercu, z radością. Każdy sposób jest dobry, byle zgodny z tym, co nam w duszy gra.
Dobrych Świąt!
Atak. Atak na chleb.
Obrona.
I znów ten chleb.
Zabrali. Zabrali mi chleb.
I znów jest. Mam!
Wesołych Świąt!

7 komentarzy:

  1. Wesołych Świąt! Spokoju i wypoczynku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rownież WESOŁYCH ŚWIĄT I DOBREGO WYPOCZYNKU.Czytam Twój blog i śledzę Wasze przygody.Kiedyś nie będę anonimem,ale narazie.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Martuś, radosnych i zdrowych Świąt Wielkanocnych! My siedzimy w domu, bo znów dopadł nas wirus...a pogoda taka, że aż sie prosi o spacer:)
    serdecznie całujemy zawirusowani!
    Iwona Adrian i Helenka

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowych i radosnych Świat Zmartwychwstania Pańskiego oraz mokrego dyngusa......

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wspólnie, rodzinnie, przy jednym stole zrobione.

      Usuń