czwartek, 3 kwietnia 2014

Czasopochłaniacz

Czas przestał dreptać. Czas przestał biec. Mój czas złapał zadyszkę i woła: mów mi torpeda.
Kołowrotek dni, myśli i spraw.
Studia stawiają kropkę nad tempem codzienności.
Co dwa tygodnie znikam z domu, co drugie dwa nadganiam to, co ominęłam te dwa wcześniej. Potykam się o swoje dzieci, padam do snu z kurami, wstaję przed nimi. I jeszcze praca. I tygodniowe zajęcia dzieci. I dobrze, że Mama podrzuci czasem pierogi na obiad. Bo jak długo można zjadać spaghetti na przemian ze schabowym? ;)
Nawet auto - ten bezpiecznik, bufor i pomost między życiem rodzinnym a zawodowym - przestał być moim zaciszem. Teraz planuję w nim, powtarzam i odtwarzam to, co wczoraj wkuwałam.
Proszę w niedzielę zacisnąć kciuki. Zdaję egzamin z całego semestru i prezentuję wespół zespół z towarzyszką niedoli naszą pierwszą analizę finansową firmy, w której od czasu do czasu kupujemy ciuchy.
W tym ferworze udało mi się złapać Julka, jak za mną powtarza: ma-ma i pa-pa.
Udało zamówić róże okrywowe do naszego ogródka i bez trudu namówić męża na posadzenie tych pięknot.
I udało - naprawdę udało! - zauważyć, że wiosna. Wiosna już trwa! :)

9 komentarzy:

  1. Marto, będę trzymała kciuki. Mocno! I nie wiem, czy to pomoże, ale nieustająco Cię podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, znów zapomniałam - przepraszam. Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Trzymaj mocno, bo wiem, że nic nie wiem. :))

      Usuń
  3. Tak Martuniu - dołączam do grona trzymających kciuki i nie tylko.Życzę połamania długopisów i języka na egzaminie.

    Ja mogę Ci też podać pierogi o różnych smakach.Robię duże ilości dla tych co lubią, a domownicy nie chcą już ich jeść bo mają za dużo.
    Służę przepisami, jak będziesz miała ochotę na coś to pytaj.
    Przytulam Was serdecznie:*alat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pani Alu! O pierogi też się uśmiechnę. Uwielbiam. I moje chłopaki też. Jak tylko się ogarnę, wezmę od Pani przepisy. Bo to dobra sprawa, narobić dużo, zamrozić i mieć na szybki obiad. Mniamm... :)

      Usuń
  4. Martuś, ja też trzymam mooocno!
    Jakoś nie mogę się zebrać, żeby zadzwonić - ale teraz już muszę - zapytać jak poszło...;)
    buziaki!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie odbiorę, to znaczy, że leczę rany porażkowe. ;)

      Usuń
  5. Nie trzymałam kciukasów, ale napisz proszę, czy zaliczyłaś? Ja tam w Ciebie wierzę.... już nie długo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezentacja na 4,5, semestralny egzamin na 3,5. Idę do przodu. Wczoraj zdałam przedostatni egzamin na 5, dzisiaj pisałam ostatni (wyniki w tygodniu). Jeszcze praca dyplomowa i koniec. :) Już niewiele do końca ...

      Usuń