Od zabiegu upłynęły dwa lata i dwa miesiące. Serducho Julka
nadal w dobrej kondycji. Łata ma się dobrze, szczelnie zamyka dziurę i pozwala
na prawidłowy obieg krwi. Julek z właściwym sobie wyczuciem sytuacji pozwolił dzisiaj na
zrobienie sobie Echa i ekg. Wyniki obu satysfakcjonujące. Dają przepustkę do Krainy Niemartwienia Się.
I tak w tegoroczne przedwiośnie mój mały mężczyzna wkracza na
dwóch nogach, z dobrym słuchem (lutowa kontrola zaskoczyła rewelacyjnymi wynikami,
drenaż uszu na razie niepotrzebny!), sercem w świetnej formie, policzkami już tylko
zaróżowionymi (brak alergii pokarmowych!) i pięknie wygojoną rączką po niedawnym
poparzeniu. Jeszcze tylko do obejrzenia tarczyca i zęby i wiosno
witaj się z Julkiem! :D
No to cudowne wiadomości, lepiej być nie może. Tarczyca zapewne też jest okiełznana i nic tylko się cieszyć i robić pisanki. Oho! Już widzę oczami duszy Julka jak zawzięcie stara się przyozdobić jajo na kolorowo, a ma przy tym cudnie utytłane łapki po same łokcie. Martuś! Wiesz że masz czarodziejskiego chłopaka? Do zakochania. :-*
OdpowiedzUsuńBaHa
ooo, jakie dobre wieści! cieszymy się razem z Wami!:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia cieplutkie,
Iwona
Pięknie:))) Julek dzielny wojownik jest... Nie mówiąc o reszcie rodzinki:)
OdpowiedzUsuńPrzegląd techniczny na ukończeniu. Dowód rejestracyjny gotowy do podbicia. :))
OdpowiedzUsuńU nas też maraton lekarski. To taki wiosenny trend. :)
Chyba tak, bo Aneta też w trakcie :-).
OdpowiedzUsuńBrawa za dobre wyniki. Idzie wiosna, wszystko ma być przyjemne i radosne.
I my się cieszymy. Wszystkich nam kibicujących serdecznie pozdrawiamy! :) Wiosennie, choć jeszcze w przedwiośniu drepczemy.
OdpowiedzUsuńmy też cieszymy się i gorąco pozdrawiamy:):*
UsuńOLSZTYN pozdrawia:):)
UsuńSuper wieści! U nas zaróżowione policzki też w odwrocie :)
OdpowiedzUsuń