U Krzysia, gdy miał tak około właśnie dwóch lat i czterech
miesięcy, dostrzegłam cieniutką kreseczkę przyczajonej próchnicy na dolnej
czwórce. I tak wylądowaliśmy po raz pierwszy u dentysty. A że nigdy Krzysia nie
oszukiwałam, przygotowałam go, opowiadając po prostu, jak przebiega wizyta u
stomatologa (a nie u cioci). Wybrałam poleconego i tak trafiliśmy do gościa,
który nie traktuje dziecka autorytarnie albo jak powietrze. Przywitał się z Krzysiem.
Zaprowadził na fotel. Opowiadał, co będzie robił krok po kroku. Na pierwszej
wizycie bez krzyków i pisków Krzyś dał sobie wyleczyć ząb. Dentystę polubił. Najwięcej
za te nagrody chyba.:)
Jakoś nie wyobrażam sobie Julka współpracującego na fotelu u
dentysty. Jak w ogóle go do tego przygotować? Opowiadać to ja mu mogę, tylko co
do niego trafi? Jakaś bajka by się przydała. Podobno świnka Peppa była u
dentysty, tylko nie trafiłam na ten odcinek.
W każdym razie dziś Krzyś odwiedził naszego doktora po raz
kolejny. Na przegląd i załatanie dziury po wypadnięciu z niej plomby. Zażyczył
sobie niebieską. W przedszkolu chyba sobie pokazują. Ja nie w temacie.
Krzyś rozczarowany nie miał co pokazywać, bo jego dotychczasowe trzy były wtapiające się w
tło. To teraz ma niebieską. Wygląda jak próchnica. Koszmarnie wygląda. Ale
doceniam, że sam poprosił, sam wybrał, sam zdecydował. Jego zęby, jego plomby.
Przy okazji pogadałam z doktorem i umówiliśmy się na wizytę
z Julkiem. Uprzedziłam, że to pacjent raczej niewspółpracujący, raczej bez
próchnicy i zespołowy. Dentysta podjął rękawicę. ;) Wezmę Krzysia. Pokaże bratu
co i jak. To w końcu trochę idol.
Za dwa tygodnie Julek idzie po raz pierwszy do dentysty. No
to trzymajcie kciuki. :D Ale się spocę. Już ciężko oddycham. ;)
Krzyś czeka aż uśnie ząb. Znieczulenie działa. |
No proszę proszę, Krzyś dentysty, na 100% da Julkowi lekcje poglądową i będzie ok! Trzymam kciuki i będę podczytywała.
OdpowiedzUsuńBaHa
Powodzenia życzę! Zęby mojego najmłodszego to kolejna moja porażka. :(
OdpowiedzUsuńdzielny i uśmiechnięty mężczyzna!(nawet ja siedząc u dentysty nie mam takiej miny) buziaki dla chłopaków :*
OdpowiedzUsuńAkurat wybierał kolor plomby, to i się cieszył. ;) Ale fakt, nie mam z Krzysiem problemów u dentysty. Dzielnie znosi wszelkie niedogodności. Za to jęczy i smęci przy drobnym skaleczeniu. Mazgai po prostu. :))
Usuń