Że też facetom tak cię chce. Moim facetom. Przyczajeni, gotowi do akcji, atak i maaaamy cię!
Energii myśliwych gdzieś muszą dać upust. Obława na tatę udana!
Krzyś przewodzi, Julek naśladuje. Precyzja, refleks i uśmiech. Skutecznie działają. Razem działają.
A Radek w opałach:
- Muszę odkurzyć, mama nie może wszystkiego sama robić.
Oni naprawdę są z Marsa. :D
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Super TATA z super SYNAMI - miło popatrzeć; a MAMA pewnie jakieś CIACHo piecze :):):)alat
OdpowiedzUsuńNo nie piecze. Ostatnio nie piecze. Bo potem głównie mama zjada to, co upiecze. Co nie wpływa pozytywnie na biodra, uda i brzuch. :))
UsuńHa, ha, nie bluźnij kobieto, gdzie Ty masz ten brzuch uda i biodra wypełnione ciachem? No gdzie? Jesteś zgrabna jak łania. Wierz mi, nie chciałabyś zobaczyć tej co ciachami się opycha/ła :]
OdpowiedzUsuńNo może nie za bardzo, ale to właśnie dlatego, że już nic nie piekę ;)
Usuń