Miesiąc z segregacją śmieci.
Pierwsze miejsce w produkcji śmieci zajmuje u nas plastik. Drugie papier. Trzecie - szkło i metalowe odpady.
Gdyby nie pampersy Julka (te będą nam towarzyszyć jeszcze rok co najmniej), worki z niesortem miałyby ostatnie miejsce, a tak plasują się ex aequo z papierem. No ale odkąd mieszkamy na wsi, mamy kompostownik, który przejmuje odpady organiczne produkowane w ilościach tych samych co plastik.
Dla chłopaków segregacja śmieci i filmy 3D będą tym, czym dla mnie wynoszenie śmieci w kuble wyłożonym gazetą i analogowy świat.
Krzyś opanował segregowanie od zaraz. Julek pracuje nad tym. Na razie wrzuca wszystko do jednego wora. Rośnie nam zwolennik równości.
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz