niedziela, 24 lutego 2013

Dobra zabawa

Przepis na dobrą zabawę wygląda tak:
Weź jakikolwiek nieduży pojemnik
Przygotuj na małych karteczkach polecenia. Im bardziej absurdalne, tym lepiej.
Zrób misz-masz zadaniowy.
Niech w worku mieszają się: pajacyki, przysiady, rundki wokół stołu itp. z poszukiwaniem przedmiotów znajdujących się w pomieszczeniu, gdzie trwa zabawa, zaczynających się na literę K, C, S itp., śpiewaniem piosenki grubym/cienkim głosem, mówieniem wierszyka szeptem/krzycząc, udawaniem św. Mikołaja/bałwana/zwinnej małpki.
Ja do pojemnika dodałam dzisiaj pałętające się po domu żółte pojemniczki z jajek niespodzianek. Wrzuciłam do nich losy np. weź ze stołu czekoladkę, podziel na cząstki i zjedz z uczestnikami zabawy, a do worka karteczkę: weź żółte jajeczko i otwórz je. Każdy chciał je wylosować. :)
Usiądźcie na podłodze. Wiek uczestnika nie ma znaczenia. I po kolei wybierajcie karteczki.
Julek załapał się na piosenkę, którą pokazywał gestami. Krzyś oddał walkowerem św. Mikołaja. Ja ratując honor rodziny podjęłam się roli. Julek i Fafi patrzyli jak na kosmitę, gdy z workiem, którego nie było i głosem, którego nie znali, przemawiałam do dzieci. Julka tak zwinnie małpkę udawała, że Krzysiek małpował od razu. Sam z kolei obrał mandarynkę i podzielił na cząstki i w ogóle się z nami. A gdy na koniec ktoś z nas wylosował Indianina, z Julką zatańczyłyśmy wokół wielkiego ogniska (stół) taniec rytualny, wznosząc indiańskie okrzyki! :)
I tylko chłopcy patrzyli na nas zdziwieni, jakby w życiu Indian nie widzieli. Phiiiii.
Julcia, fajnie że z nami byłaś. :)
Darek, Krzyś stara się być grzeczny. Z naciskiem na stara. ;)

PS. Darek to mój brat. Julka to moja chrześnica i córka przyjaciółki. Fafi to pies Julki. Znaleźli się z nami w ten weekend pod jednym dachem.


4 komentarze:

  1. Świetny opis zabawy, aż przeniosłam się do was i w myślach odtańczyłam taniec wokół stołu - fajki pokoju mam nadzieję nie paliliście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Towarzystwo nieletnie, to sobie darowałam. :))) Zresztą i ja się już dawno z fajek wykaraskałam. Tak więc z tej fajki pokoju, to tylko nam pokój został. ;)

      Usuń
  2. Marto, dziękuję za podpowiedź świetnej zabawy! Jako, że pomysłów już mi brak skorzystałam i było...super:) będziemy to powtarzać:)))
    Dominika
    P.s.
    Mam nadzieję, że coraz śmielsze slońce przegoni Twój przednówkowy dół:)

    OdpowiedzUsuń