poniedziałek, 30 czerwca 2014

Co widzę

Odbieram Julka z zajęć u pani Agaty. Chłopiec, który mija Julka, patrzy na niego i wypala:
- O, ma oczy jak Chinek.
Ciągle nie boli, niezmiernie zadziwia, że zewnętrzna inność tak zwraca uwagę.
Ja nic nie widzę. Julka tylko.


3 komentarze:

  1. Nie Chinek, tylko Chińczyk! - to moja polonistyczna dusza się przypomina! :))
    A poza tym to właśnie JULEK!
    Pozdrowienia dla Juleczka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacytowałam w oryginalnym brzmieniu (ten "Chinek" bardzo mnie przy tym urzekł, bo ja z tej słowotórczej strony polonistyki jestem). ;) :)

      Usuń
  2. Faktyczni, ma swój urok ten Chinek! :)))

    OdpowiedzUsuń