niedziela, 1 czerwca 2014

Podsłuchane

Radek też miewa wkurzenia zespołem Julka. Są jednak przelotne i krótkotrwałe. Takie letnie burze. "Błyskawica, grzmot. A na niebie kolorowa tęcza. Błyskawica - grzmot."
Tak normalnie to jest zafascynowany Julkiem. Wpatrzony w to swoje młodsze dziecię bezpruderyjnie i całkiem na serio. Ostatnio nawet w rozmowie z być-może-przyszłym tatą przekonywał, że fajnie mieć takiego synka julkonkopodobnego. Zapadła cisza. Trochę nawet niezręczna.
Zagalopował się mój mąż. Prrrr...
"Jedźmy, nikt nie woła".

2 komentarze: