Łazi mój starszy syn po domu i co rusz porusza chybocącą dolną jedynką. Stała już się przebiła, czeka na wolne miejsce. (Jakie teraz stawki ma Wróżka Zębuszka? I co to w ogóle za instytucja?)
Nerwowo się robi. Rośnie mi to to, pyskuje z błyskiem inteligencji, liczy w głowie - dodaje, odejmuje, razy dwa mnoży nie wiedząc, że mnoży, litery w tłumie zaczyna wyróżniać. No gdzie mój mały, pyzaty, z lokami Krzyś. Żal, że traci swoją niewinność. I duma, że staje się małym mężczyzną.
Ciągle jeszcze daje się tulić.
Julek w zapale naśladownictwa przybiega do mnie dzisiaj. Otwiera buzię i rusza zębem na dole jak Krzyś. Ale ten nie chybocze. Julek zgłasza pretensje. Przyjdzie i na ciebie pora, mój synku mały. :)
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Zębowe wróżki mają stawki różna. Są takie, co przynoszą wyłącznie monety i to jedną za ząb. A są takie co i papierki pod poduszę podkładają Papierki, czyli gotówkę w banknotach. Są takie co płacą tylko za pierwszy ząb, a inne płacą za każdy mleczak. Musisz sobie to wszystko szybko ustalić i ogłosić. Ja żałuj, że nie ustaliliśmy, że Wróżka płaci więcej, ale tylko za pierwszy wpadnięty ząb. Byłoby mniej zamieszania i taniej. :))
OdpowiedzUsuńDzięki za cenne wskazówki. Przeanalizuję, przekażę wyżej. Wróżka Zębuszka, na czas kryzysu ponoć przedstawia się również Wróżka Oszczędnuszka. ;)
UsuńPodobno Wróżkę Zębuszkę można spotkać w każdym wieku, w ciemnej ulicy. Taka Zębuszka mówi: " Pieniądze, albo w zęby!!" . :))
OdpowiedzUsuńA Krzyś jako żywo, jak "Karlson z dachu". :D
OdpowiedzUsuń