Z serii drugie dno.
Julek zakłada trampki. Szybko, bylej-jak, Ksyys czekaj!. Krzywo zapina, niewygodnie mu.
- Mama! - zgłasza reklamację wskazując na założony but.
- Wyjmij język. Po prostu. - mówię.
Język wyjęty. Osobisty. Julka.
:)
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz