Historia posągu jest bardzo ciekawa.
Na początku był projekt niemieckiego rzeźbiarza Teodora Kalidego z 1824 r. Na jego podstawie powstały dwie rzeźby w różnym czasie, ufundowane przez różnych mecenasów sztuki.
Jedna rzeźba powstała dla Bytomia (odlana w Berlinie jako fragment większego pomnika) i druga dla Gliwic (odlana w Gliwicach). Bytomskiego lwa w zawierusze powojennej skradziono. Nie wiadomo kto i dlaczego - dość, że lew wylądował przed północnym wejściem do warszawskiego ZOO. W 2006 r. został zidentyfikowany przed bytomskich historyków i po liftingu w gliwickich zakładach po ponad półwieczu nieobecności wrócił do Bytomia, prosto na rynek. Jednocześnie wykonano kopię śpiącego lwa, z którą Julek ma zdjęcie. Natomiast gliwicki lew ma swoją zupełnie odrębną historię.
Zatem wydaje się, że są trzy śpiące lwy. Jeden na rynku w Bytomiu, drugi w Gliwicach i trzeci w warszawskim ZOO. A może gdzieś jeszcze śpią te majestatyczne zwierzęta?
Do poznania historii Śpiącego lwa zainspirował mnie Jacek Adamowski tata Julki, koleżanki z zespołu Julka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz