poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Nie tylko lekko

Książki nie tylko mogą służyć do czytania. Świetną wieżę można wybudować albo most na przykład. Zabawa przednia. Burzenie jeszcze lepsze. Julka trzeba trzymać na uwięzi, bo mostu, jak tego w Mszanie, nie można byłoby dokończyć. A jakie zażalenie zgłosił, gdy babcia Krysia spacyfikowała jego niszczycielskie zapędy. Się nadziwić nie mogła, że Julek z taką swobodą wrzucił na czwarty bieg łez z serii „nie dopuszczono mnie”.
W ogóle Julek coraz lepiej oznajmia ochoty i nieochoty. Normalnie zaczął wyrażać swoje preferencje personalne. I wyciąga ręce. Najlepiej zaś było mu w utulaniu babci Krysi.
Krzyś w fazie kolejnego buntu i znoszenia nie tylko fajnych rzeczy z przedszkola. Nie jest łatwo. Weszliśmy na wyższy poziom kar. I stąd była budowa, bajkom powiedziałam stop! Kara dotkliwa, most udany, nienajlepsze zachowania Krzysia w trakcie eliminacji. Julek w płacz. Echh, nikt nie obiecywał, że będzie tylko lekko.
Jak dobrze, że przyjechała moja Mamuś! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz