piątek, 1 kwietnia 2016

Lila

Lila pojawiła się w przedszkolu rok temu. Jakoś tak na początku stycznia. Była młodsza od Julka, ciut niższa od niego i prawie niegadająca jak on. Pucołowata, dziecinna i bardzo do Julka przylgnęła.
Lila o rok starsza. Wyciągnęła się, straciła pucołowatość, dużo gada. Nadal lubi Julka.
Lila to każda dziewczynka, którą spotyka Julek. Gdy pytam o dzieci w przedszkolu, słyszę: Lila. Błysk w oku, banan na twarzy.
Niedawno Lila dała Julkowi buziaka na pożegnanie. Julek wystartował do drzwi, zatrzymał się, zawrócił po to, żeby odwzajemnić dowód sympatii.
Lila to najprawdopodobniej pierwsza i ostatnia dziewczyna bezzespołowa, która tak bezceremonialnie i bezintetesownie polubiła Julka. Za nic mając jego zespół.

4 komentarze:

  1. Skąd wiesz, ze ostatnia! Julek jest fajny chłopak. Niejedna dziewczyna go jeszcze pokocha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewątpliwie :) Myślę jednak, że taka sympatia bezwarunkowa, niewinna i ponad podziałami na tego z zespołem i ta bez zespołu jest wyjątkowa. Niewykluczone, że trwać będzie jeszcze przez chwilę. Te, w której Lila "dorośnie" i zacznie uwierac inność Julka. Julka wiecznego dziecka. Nie najlepiej komunikującego się z otoczeniem. Ale mimo wszystko sympatycznego, radosnego i psotnego chłopca. Nie mam złudzeń.

      Usuń
  2. To tylko potwierdza opinię, że to dorośli tworzą podziały, a nie dzieci.
    Niemówiący Maks miał w przedszkolu Natalkę. Ona gadała bez przerwy, a on się uśmiechał i kiwał głową. Byli nierozłączni. Potem Natalka się przeprowadziła i zmieniła przedszkole. Ostatnio spotkaliśmy się na spacerze i okazało się, że w ogóle się nie pamiętają!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja -niemówiąca wtedy-autystka w nowym przedszkolu miała wlaśnie pierwszego miłego kolegę z ZD. To on wciągał do zabaw i zagadywał i rozśmieszał. Do tej pory każdy chlopiec z ZD ma dla niej jego imię. Bardzo mnie to wzrusza. To prawda, że to dorośli tworzą podziały. Pozdrawiam serdecznie, jestem nową czytelniczką ale na pewno na dłużej. Trudno Was nie polubić! m

    OdpowiedzUsuń