czwartek, 4 sierpnia 2016

Przepis

Przepis na udany, treściwy dzień.

Składniki:
1 pobudka przed szóstą
1 przejażdżka autobusem
1 krótki spacer pustą gdańską Starówką (cześć Neptun!)
2 podróże statkiem na Hel i z powrotem
1 spotkanie ze starymi, dobrymi znajomymi
1 przewodnik obeznany z terenem
2 dwudziestominutowe rundy rowerem tam i z powrotem
2 godziny na plaży pustej i dzikiej

Wyrób  dnia:
Dzieci mieszają się ze sobą. Bawią pod wydmami, w morzu, w piasku, pod okiem rodziców. Niekoniecznie czujnym, bardziej kontrolnym. Rodzice siedzą, gadają, milczą, śmieją się, leżą, podkarmiaja zmarznięte po chlapaniu się w morzu dzieci, przytulają, karcą, znów gadają, nie opędzają się od znudzonej dziatwy, bo ta sama świetnie organizuje sobie czas. Rodzice nie denerwują się, że dzieci, szczególnie jeden namolny przytulaśny dzieć - podchodzą do innych plażujących ludzi, bo tu ich nie ma. Nie martwią się, że nagły wybuch buntu wzmocniony dobrze wytrenowanym systemem audio wstrząśnie innymi plażującymi ludźmi, bo tu ich nie ma. Wracać się nie chce.

Świetnie smakuje taki dzień.
Polecam! :)









2 komentarze:

  1. Ale i pusto! I słońce! U nas znów leje! Chcę do domu!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też dziś od rana deszczowo, zniechęcająco i ponuro. Liczymy na zmianę. W słońcu cała nasza nadzieja. Bo chłopaki zaraz pokój rozniosa.;)

      Usuń