- Mama, pijak. - oznajmił Julek.
Rozglądam się dokoła. Nie widzę. Nikt nie podąża chwiejnym krokiem. Nikt nie zatacza wężykiem. Pytająco patrzę na syna.
Ten wzdychając doprecyzowuje:
- Mama, tu. Pijak.
Drogą sunie ślimak.
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
A wężykiem się posuwał?
OdpowiedzUsuńNim zdążył przemieścić się naprzód, my byliśmy już na plaży ;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń