czwartek, 6 lipca 2017

Dzik

Uskuteczniamy sobie przejażdżkę rowerową. Ja pedałuję, Julek z pozycji fotelika podziwia świat. Wjeżdżamy na skraj lasu. Z zarośli wyłania się rogaty łeb krowy.
Julek podekscytowany (ale nie wystraszony):
- Mama, dzik!

Tiaaa...
Las - rogi - kły - dzik. :)

1 komentarz:

  1. To moje dziecko jak miało 4 lata i zobaczylo cielaka to stwierdziło że to pies.

    OdpowiedzUsuń