wtorek, 3 września 2013

Przedszkole dzień drugi

Dzień drugi
Żwawo i z ochotą pobiegł Julek do swojej sali. Nawet nie obejrzał się za mną.
Odebrałam go po trzech godzinach. Siedział sobie z boku i sam się bawił. Dzieci kłębiły się wokół pani, która rozdawała kotyliony z imionami. Ukłuło mnie serce w rytmie "a Julek na marginesie grupy". Rozum powiedział, że to czas adaptacji i outsiderem nie tylko Julek był dzisiaj. Zresztą nie wyglądał na nieszczęśliwego. Trochę smutnego. Podszedł do mnie kolega wzrostu julkowego o imieniu Wiktor i łkając pytał, gdzie jego mama. Nawiązała się między nami nić porozumienia. Pogadaliśmy chwilę. Ja pocieszająco, on pociągająco nosem. Świetny był. Chciało mi się go przytulić. A Julek stał obok. Milcząco.
Może też chciałby nie raz zapytać, gdzie mama.
Zjadł ładnie śniadanie, po którym schował się pod stołem i zapłakał. A potem zrobił kupę. Julka kupy nie przysporzą mu fanów. Panie pięknie przewinęły i nie robiły problemu.
Potykam się na początku drogi.
Nikt nie obiecywał, że będzie gładko.
Julek nadal w swojej formie.
Więc idziemy dalej. :)

12 komentarzy:

  1. Rozumiem wszystkie przedszkolne emocje :)
    Trzymajcie się dzielnie Julku i Julkowa mamo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak trzymać! :) Może niekoniecznie w kwestii kupy, ale generalnie jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy za wsparcie. Przetrwamy. Z kupą czy bez.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupsztal jak kupsztal, musi być i tyle :) Skoro panie nie robią problemu - jest dobrze!

      Usuń
  4. Kupa rzecz ludzka. A fanów Julek i tak będzie miał. :D I tak jest dzielny....i Ty też :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Martuś, trzymam kciuki za chłopaków, razem na pewno dadzą radę;) Jakie to fajne, że Krzyś jest taki troskliwy!
    A my też przerabiamy pierwszoprzedszkolne smuteczki;)

    przesyłamy Wam buziaki ciepłe i uściski wspierające!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tiaa, troskliwy bywa, ustawiający po swojemu Julka jest. Czyli normalka :D To i my trzymamy kciuki za Helenkę. :*

      Usuń
  6. Trzymam kciuki za Was jak nie wiem co.
    Cała moja rodzina czeka na wieści ode mnie o Julku - także fanów to On ma już sporo;) W naszej postaci wirtualnych niestety.
    Kochani, a czy udało się z wolontariatem - jest Ktoś do pomocy w tym przedszkolu?
    Czekam na wieści od Was i relację z kolejnych dni. Rany Julek (że tak powiem) dzielni jesteście bardzo. Ściskam mocno.
    ...I Wiktora pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięuję, Honka, dziękuję w swoim imieniu i idola ;)
      Nie mamy wolontariusza. Trochę za mało przycisnęłam temat. W tym miesiącu uderzę na uczelnie i tam porozwieszam ogłoszenia. W przyszłym tygodniu - jak się zdrowie u Julka nie spaprze - mamy drenaż uszu w Kajetanach, więc i tak pewno Julek do przedszkola wróci pod koniec września. Może się jeszcze w tym czasie uda namierzyć fajnego wolontariusza. :)

      Usuń
  7. Znajdzie Julek kumpli, może razem pochlipią, ale za chwilę pójdą się razem bawić - zobaczysz. A z kupą to i tak masz dużo szczęścia, gdy się raz w przedszkolu Tomkowi zdarzyła, to pani zadzwoniła po mnie i kazała samej umyć i przebrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem, Grażynko, trzymam Cię za słowo. :)
      A tak w ogóle to ogromnie wam wszystkim dziękuję! Za wsparcie. W komentarzach, smsach, telefonach i sercach niewyowiedzianych głośno. Dziękuję! Kupą raźniej. :)))

      Usuń
  8. To jeszcze i od nas wzmacniające uściski. Tak. Kupą raźniej ;-).

    OdpowiedzUsuń