środa, 24 lutego 2016

O metodzie

Przetrawiłam.
Mogę w skrócie, nie za bardzo fachowo, po swojemu.
Krakowska opiera się na czterech filarach.
Słuchanie. Zadaniem delikwenta poddawanego terapii jest słuchanie w słuchawkach materiału dostosowanego do jego potrzeb rozwojowych, opracowanego przez sztab pani prof. Jagody Cieszyńskiej. W naszym przypadku są to sylaby. Obecnie tłuczemy te od - ba be bo bu by bi bą bę - do - ha he ho hu hy hi hą hę. Po każdym ciągu sylab są przykładowe wyrazy zaczynające się od danej sylaby plus obrazek (Julek ostatnio na przykład zafiksował się na wyrazie "bobas", słyszałam też jak niezdarnie, ale jednak powtarza: "fasola"). Całość nagrania trwa 10 minut. Należy powtarzać przynajmniej dwa razy dziennie. Delikwent ma słuchać, pokazywać palcem czytaną przez lektora sylabę, powtarzać ją. W przedszkolu Julek słucha płyty dwa razy, w domu raz (jak się uda nakłonić kolegę do słuchania).
Czytanie globalne. Polega na przygotowaniu etykietek z napisami drukowanym literami. Napisy należy dopasowywać do obrazków/zdjęć. Np. moja fotografia i napis: MAMA (koniecznie drukowanymi literami i czcionką Arial). Powtarzać aż dziecko przeczyta samo.
Mówienie. Słowniczek z poznanymi wyrazami. Powtarzanie ich. Powtarzanie. Powtarzanie. Aż Julek zacznie sam używać w mowie spontanicznej. Obecnie po serii rzeczowników w formie mianownika, przechodzimy do form dopełniacza. Ćwiczymy przy wyrażeniu NIE MA banana. Uczymy się też czasowników: skacze, idzie, je, pije, myje itd. O tym jak się uczymy, będzie w kolejnych odsłonach.
Czytanie z mówieniem korespondują. Bo żeby Julek coś przeczytał, musi to wymówić. Ponieważ mnie na obecnym etapie bardziej interesuje umiejętność komunikowania się werbalnie, samą naukę czytania traktuję jako efekt uboczny i jednocześnie dodatkowy sposób na gimnastykę głowy.
Pisanie. Wszystkie samogłoski, które Julek wymawia, ma pisać po śladzie. Tu również kłaniają się ćwiczenia manualne i grafomotoryczne. Rysowanie równoległe. Szczegóły niedługo.

Jako uzupełnienie tych czterech podstaw krakowskiej jest cała masa ogólnorozwojowych zadań, które Julek od dawna robi w przedszkolu z panią Agatą. Czyli: kategoryzacje atematyczne (dzielimy klocki według wybranej kategorii: klocki w kształcie koła i wrzucamy je do pudełka albo klocki koloru zielonego i wrzucamy je do pudełka) i tematyczne (Julek, podawaj mi teraz skarpetki. Julek podaje majtki. Nie, Julek, skarpetki i pokazuję, żeby wzmocnić przekaz. Julek podaje z prania skarpetkę jedną, drugą, nudaaaaa). Analiza i synteza wzrokowa (tu choćby układanie puzzli, czy poszukiwanie szczegółu na obrazku albo gdzie jest ten sam przedmiot na tym obrazku itp. itd.).

Wszystkie ćwiczenia wykonywane z Julkiem metodą krakowską muszę wykonywać z zachowaniem następujących zasad:
- ma być zachowane pole wspólnej uwagi - Julek patrzy na przedmiot, który nazywamy.
- ćwiczenia ma wykonywać tylko jedną, dominującą, czyli w przypadku Julka - lewą ręką,
- ćwiczenia należy wykonywać codziennie,
- ćwiczenia musi wykonywać zachowaniem kierunku od lewej o prawej,
- mam siedzieć po prawej stronie Julka i mówić mu do prawego ucha.

1 komentarz:

  1. Podziwiam Cię za wytrwałość.Metoda sama w sobie jest super i efekty nadejdą,wiem co piszę,mimo iż niekoniecznie codziennie udaje nam się z osiołkiem Misiem przećwiczyć.pozdr i wytrwałości

    OdpowiedzUsuń