Rysowanie równoległe zalecają terapeuci od metody krakowskiej.
Dla przypomnienia. Siada Julek. Siadam ja. Przed nami kartka papieru. Dzielę ją pionową kreską na pół. Lewa strona jest Julka, prawa moja. Na swojej połowie rysuję coś, Julek powtarza za mną na swoim polu. Rysuję kreskę, Julek kreskę. Ja kółko, on kółko. Jest lizak. I tak dalej.
Wczoraj robię dyktando Krzysiowi.
Julek kręci się obok. Też chce pracować.
Daję mu więc kartkę papieru. Kredki. - Rysuj - mówię.
Julek dzieli kartkę pionową kreską na pół. Na lewej stronie rysuje kreskę, na prawej stronie rysuje kreskę. Kółko raz - kółko dwa. Druga strona to samo. Kółka łączy linią ciągłą. Schemat powtarza na drugiej połowie. Werbalnie podpisuje rysunek: auto. Drugi tak samo: auto. Autoterapia Julka. ;)
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz