poniedziałek, 20 marca 2017

Mowa cały czas pracujemy

Gadanie Julka. Rozwija się.
Są wyrazy bezbłędnie artykułowane, jak sztandarowy "samolot" i takie, których znaczenia należy się domyślać, jak osławiona już nawet w Krzysia klasie, "bubula".
Komunikacja krótkometrażowa. W użyciu Julka tylko wyrazy (coraz częściej właściwie odmieniane!). Na pełnometrażową (zdaniami) zbieramy siły, wkuwamy słówka, konstrukcje zdaniowe, prężymy mięśnie, najwięcej w cotygodniowych sesjach u pani Justyny.
W zastosowaniu są: metoda prób i błędów, metoda krakowska, metoda przedszkolna, metoda powtórek, metoda kija i marchewki. Torujemy sobie drogę do komunikacji pełnej i zrozumiałej.
W tym maratonie udział biorą: Agata Sors-Lachert - terapeuta i przewodnik Julka najważniejszy, ciocia Marlena - wychowawczyni przedszkolna, koledzy i koleżanki Julka z Wyliczanki - w codziennej serii powtórek wyrazów i zdań, Justyna Pawela - pracuje metodą krakowską, Ksyyś, tata, mama i każdy kto wspiera nas dobrym słowem, myślą i jednym procentem. :)
Każdą złotówkę od was przekuwamy na pracę z Julkiem, która przynosi efekty!
Rok temu był w użyciu tylko "Ksyys"
W tym roku, gdy trzeba było wieść Krzysia z rozwaloną głową na pogotowie, autonomiczny komentarz Julka: "Ksyys, gowa, ała, dotoch, ich"
Za rok niewykluczone, że będą zdania: "Krzyś uderzył się w głowę. Pojedzie do doktora. Doktor pomoże. I już."
Żeby Julek gadał śpiewająco, potrzebna jest systematyczna praca i terapia. Potrzebne są środki finansowe. Jeśli chcecie wspomóc Julka w tej drodze do werbalnej, jasnej, czytelnej dla wszystkich komunikacji, podzielcie się 1% swojego podatku.




O tym, na co przeznaczyliśmy w ubiegłym roku środki zgromadzone na Julka subkoncie przeczytacie w zakładce 1%
Dziękujemy! :)

1 komentarz: