sobota, 10 czerwca 2017

Zaździerz (2)

Drugi raz trafiliśmy z turnusem zakątkowym na przełom maja i czerwca.
Drugi raz Dzień Dziecka obchodziliśmy w ośrodku "12 Dębów".
Nie było, że boli. Zajęcia trwały. Z małą, malutką dwugodzinną przerwą, na którą zostały zaproszone wszystkie dzieci.
Odbyło się niespodziankowe przedstawienie. Aktorami byli terapeuci. Dzieci z wielkim zaciekawieniem, uśmiechem i przejęciem obejrzały "Rzepkę" wg Juliana Tuwima. Wychodzenie kolejnych aktorów uświetniał odpowiedni podkład muzyczny. Z głośników płynęły melodie od dziecięcych przebojów do przebojów muzyki pop. Plus świetne przebrania i zabawa gwarantowana!
Po niej bal. Oj! Działo się, działo wiele. :)
Julek początkowo tańcował i łaził, a potem nie odstępował mnie na krok. Dla pewności wszelkiej potrzebował mojej obecności w zasięgu ręki. Przedstawienie chłonął. A potem jeszcze nie raz je wspominał bawiąc się ze mną w kalambury. Szybko jednak załapałam mieszankę wyrazu: "dziadek" plus gest wyciągania czegoś z wielkim trudem. Idzie się z chłopakiem dogadać. ;)
Wielkie ukłony dla terapeutów za odwagę, ochotę i szoł! Podobno nie mieli żadnej próby. Poszli na żywioł. I nawet jeśli odgrywali "tylko" pantomimę do komentarza p. Justyny (logopedy), to trema i niepewność musiały ogarniać aktorów. W końcu występowali przed wymagającą, ale i łaskawą publicznością. :) Podkład muzyczny zapewniał p. Ariel, który miał zajęcia z Julkiem na basenie.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz