poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Na basenie

To Radek jeździ z Julkiem na zajęcia na basenie z panem Krzysztofem, więc nie mam okazji widzieć na bieżąco postępów Julka w pływaniu. 

Dzisiaj byłam z Julkiem na basenie w Bielsku-Białej, w Cygańskim Lesie. Julek nurkował, skakał na bombę w różnych konfiguracjach (raz nawet na Spider-Mana), dwa razy odważył się skoczyć na strzałkę, przepłynął do mnie kilka metrów żabką pod wodą. Płynął kraulem, który przypominał styl na pieska. Fantastycznie radził sobie w wodzie. Byłam mu potrzebna tylko na początku, żeby oswoić z miejscem. Nawet nie wodą. Nie szukał w niej rekina. Potem stałam na brzegu. Obserwowałam. Do pełni szczęścia mojemu nastolatkowi brakowało tylko towarzystwa. Ale to temat na osobny post. 

Wiem, że jest jeszcze wiele do zrobienia w temacie pływania Julka. Wiem też, że pan Krztsztof wykonał kawał pięknej roboty. Z roku na rok jest coraz lepiej. Za chwilę Julek będzie pływał stylowo. Dziś już utrzymuje się na powierzchni wody. Nie boi się jej. Czerpie wielką frajdę z zabawy w wodzie. 

Przy okazji jest ostrożny, rozważny i potrafi wprowadzić sobie samodyscyplinę. W kursach na zjeżdżalnię w pewnym momencie powiadomił mnie, że jeszcze sześć zjazdów, które potem sam skrupulatnie odliczał. Pięć, cztery, trzy..... jeden, mama koniec. 

Dumna jestem z synka. Wdzięczna jego instruktorowi. :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz