To był dobry rok.
Zdrowy, z tradycyjnymi i nieczęstymi infekcjami, bez
komplikacji.
Julek zaczął siadać, raczkować, wstawać i chodzić. Zdobył
sprawność włazika. Włazi wszędzie i szybko. Jego serce bije miarowo, bez
zadyszki.
Krzyś nauczył się pyskować. Dodawać i odejmować do pięciu.
Zdobył sprawność gaduły. Dużo gada jak ma humor i całkiem do rzeczy.
Radek ma pracę i perspektywy. Na początku roku było
odwrotnie.
Ja mam trzech chłopców do kochania, blog i krótkie włosy.
Rodzinnie udało nam się spędzić dziesięć dni wakacji. Razem!
I zaliczyć nasz pierwszy Zlot Zakątkowy. Poznaliśmy wiele rodzin takich jak my.
Bezcenne doświadczenie. :)
W tym roku Down był na topie w naszym domu. Ba, pozostanie
też w przyszłym.
Żeby się nadal dobrze kręciło! Życzę tego Wam i sobie.
No i udanego Sylwestra oczywiście! :D
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Wszystkiego co najlepsze na ten Nowy rok! Oby był jeszcze lepszy!!
OdpowiedzUsuń