środa, 26 grudnia 2012

Władza

Świąteczne popołudnie. Siedzę przed komputerem. Obok dziadek z Krzysiem. Opowiada wnukowi straszne historie. Starszy z wypiekami na twarzy słucha. Z dużego pokoju dochodzi głos niezadowolonego Julka. Buczy. Jednostajnie buczy. Irytująco buczy. No buczy. Nagle cisza.
Wchodzę do pokoju. Julek rozparty w fotelu. Dzierży władzę przekąszając ją jabłkiem. Łaskawie może być.
I niech mi ktoś powie, że to dziecko nie wie, jak się wygodnie urządzić? ;)


1 komentarz: