Wchodzę do pokoju. Julek rozparty w fotelu. Dzierży władzę
przekąszając ją jabłkiem. Łaskawie może być.
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kto ma pilota ten rządzi. Cudny jest! :)
OdpowiedzUsuń