sobota, 26 stycznia 2013

Juluś Puchatek

I przyszła ta chwila, gdy trzeba się przed Julkiem chować z jedzeniem. Choćby był po obfitym posiłku, gdy widzi, że ktokolwiek przekąsza cokolwiek, jest przy jedzącym. I buczy. Sępi kawałek.
Stałam się Matką od Biszkoptów. Gdy wracam z pracy, Julek zaraz przy mnie staje, wyciąga ręce i choć gagatek nie gada, zrozumiale kieruje wyprawą do kuchni. Wie, w której szafce. Domaga się deseru. Mlaszcze, cmoka, chce biszkopta. Dam, radość pełna. Nie dam, płacz wielki, protest, bunt. Zagaduję, ręką mnie odpycha. Daję coś w zamian, rzuca obrażony. Muszę na wyżyny swojej pomysłowości się wspiąć, żeby głowę Julka oderwać od świdrującej ochoty na małe co nieco.
W tygodniu trudno jest zgrać nasze posiłki. Zjadamy więc obiad na kolację Julka, żeby w tym samym czasie pożywić się wspólnie. To najlepsza metoda na naszego buczącego nie-głoda.
Pilnujemy diety Julka. Pięć posiłków, mniej więcej o tej samej porze. Słodycze w minimalnych ilościach. Czekolada wycofana. Na cukierki embargo. Żeby nie było ciężko, nie ma lekko nasz chłopak.
Bo jak to mawia mój Radek: - To żaden sukces nakarmić Julka.

6 komentarzy:

  1. Nie je - źle. Je- też nie dobrze. Ciężko znaleźć kompromis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, o czym piszesz, choć obaj i Krzyś i Julek jeść lubią. Z Julkiem o tyle muszę bardziej uważać, że zespołowe łasuchowanie jest nieodwracalne w skutkach. To znaczy, jak Julek przybierze na wadze za wiele, to bardzo trudno będzie się jej pozbyć. Dużo trudniej niż u zdrowego dziecka. A Julek dodatkowo jest sercowy. Z którejkolwiek strony się na to nie spojrzy - musimy walczyć o dobre zwyczaje żywieniowe. :)

      Usuń
  2. Hej, mam na imię Magda. Trafiłam do ciebie przez przypadek. Też mam dwóch synków i młodszy ma na imię Julek:)
    Trochę poczytałam archiwum i na pewno zostanę na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Magdo na naszym pokładzie :) Będzie mi miło gościć cię u nas. Zapraszamy do odwiedzin. :)

      Usuń
  3. Mamy Julków łączcie się! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba "łączmy", co nie, Kasiu? Julki to fajne chłopaki :)

      Usuń